Jak by seksowna i atrakcyjna kobietą? Czy naprawdę liczy się sylwetka?
Być seksowną znaczy POKOCHAĆ SIEBIE;-)))!
Dziś natknęłam się na artykuł Urody Życia na Facebooku. Przepiękny wpis mówiący o tym, że to nie waga decyduje o naszym poczuciu bycia kobiecymi i adorowanymi. Choć to kształty przyciągają bardziej niż ich brak. Czytając komentarze dziewczyn pod wpisem w duchu przyznałam im rację, że zwracanie uwagi na ciało w każdej jego formie, jest tylko kolejną formą stereotypizowania. Następną próbą tworzenia barier między kobietami. Po co nas dzielić?
Moja mała korekta i konkluzje. Nie waga i ciało, nie twarz -rysy, skóra... ubiór, nie wiek i zmarszczki ... i wiele innych rzeczy. To nie powoduje, że jesteśmy naprawdę sexy i pożądane przez mężczyzn. Tylko...
Nasze WNĘTRZE, UŚMIECH, DOBROĆ, AUTENTYCZNA RADOŚĆ Z ŻYCIA I TEGO CO W NIM ROBIMY. Spełnienie = pewność siebie. Bycie dla siebie przyjaciółką, która w krytycznych momentach życia będzie się wspierała, a nie krytykowała i atakowała. Drogie Panie! Porzućcie stereotypy! Liczy się umysł, charyzma, radość i to co mamy w głowie. Poczucie humoru, inteligentne podchodzenie do wielu spraw. Nasza autentyczność, w tym co robimy, przyciąga do nas ludzi. Daje nam codzienną radość i spełnienie.
Komentarze
Prześlij komentarz
Na moim blogu nie publikujemy w komentarzach linków "do follow". Zostaną potraktowane jako SPAM.